Zadziwiające, że czasami kolejna część historii opowiadanej jest taka waleczna, że nie pozwala na skupienie się na niczym innym dopóki nie spisze się jej. Tak było z rozdziałem ósmym. Tak naprawdę chciałem go napisać dopiero jutro, ale wyszło inaczej. Jak? Tak, że możecie go już teraz przeczyta.
Komentarze
Prześlij komentarz
Ta sekcja należy do Was. Zostawcie ślad po sobie ;)