Okładka:
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:
Druga odsłona bestsellerowej serii „Żniwiarz”.
Słowiańskie demony nie dają o sobie zapomnieć!
Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała.
Po ostatnich perypetiach Magda wraca do życia w innym ciele, zmienia się również jej charakter… Razem z Feliksem chcą odszukać i unicestwić Pierwszego, najbardziej niebezpieczną istotę z jaką przyszło im się mierzyć. Gdy trafiają na Mateusza, który po wydarzeniach z poprzedniego roku wyprowadził się z Wiatrołomu, we troje wyruszają na poszukiwania zaginionego żniwiarza. A na świecie z niewiadomych przyczyn pojawia się coraz więcej nawich.
-----------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Jestem właśnie po skończonej lekturze i muszę Wam przyznać, że książka podobała mi się. Nawet bardzo, mam nadzieję, że serwis lubimy czytać nie pomylił się i jego premiera naprawdę będzie 18 grudnia tego roku. Ale wracając do książki. Mam pewien problem z napisaniem czegoś o niej, co nie byłoby odebrane za "obdzieranie" jej z tajemnic szczególnie, że dopiero wczoraj (27-09-2017), miała miejsce jej premiera. Jednak wydaje mi się, że mógłbym spokojnie napisać, że w tej części poznajemy dużo dokładniej co to znaczy być Żniwiarzem, oraz ich natury. Ale nie tylko, sama słowiańskość a konkretniej demony czy jak wolicie ich nazywać nawi, również nabrali głębi. Jeśli czytaliście tom pierwszy to na pewno nie będzie dla Was zaskoczeniem, że głównymi bohaterami nadal są Magda i Feliks, ale to nie koniec powrotów. Pojawiają się nowi bohaterowie a sam koniec książki to "co? ale dlaczego tak szybko się skończyło". Polecam każdemu fanowi fantastyki słowiańskiej. Nie będziecie żałować.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:
Druga odsłona bestsellerowej serii „Żniwiarz”.
Słowiańskie demony nie dają o sobie zapomnieć!
Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała.
Po ostatnich perypetiach Magda wraca do życia w innym ciele, zmienia się również jej charakter… Razem z Feliksem chcą odszukać i unicestwić Pierwszego, najbardziej niebezpieczną istotę z jaką przyszło im się mierzyć. Gdy trafiają na Mateusza, który po wydarzeniach z poprzedniego roku wyprowadził się z Wiatrołomu, we troje wyruszają na poszukiwania zaginionego żniwiarza. A na świecie z niewiadomych przyczyn pojawia się coraz więcej nawich.
źródło opisu: http://czwartastrona.pl/zniwiarz-czerwone-slonce/
-----------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Jestem właśnie po skończonej lekturze i muszę Wam przyznać, że książka podobała mi się. Nawet bardzo, mam nadzieję, że serwis lubimy czytać nie pomylił się i jego premiera naprawdę będzie 18 grudnia tego roku. Ale wracając do książki. Mam pewien problem z napisaniem czegoś o niej, co nie byłoby odebrane za "obdzieranie" jej z tajemnic szczególnie, że dopiero wczoraj (27-09-2017), miała miejsce jej premiera. Jednak wydaje mi się, że mógłbym spokojnie napisać, że w tej części poznajemy dużo dokładniej co to znaczy być Żniwiarzem, oraz ich natury. Ale nie tylko, sama słowiańskość a konkretniej demony czy jak wolicie ich nazywać nawi, również nabrali głębi. Jeśli czytaliście tom pierwszy to na pewno nie będzie dla Was zaskoczeniem, że głównymi bohaterami nadal są Magda i Feliks, ale to nie koniec powrotów. Pojawiają się nowi bohaterowie a sam koniec książki to "co? ale dlaczego tak szybko się skończyło". Polecam każdemu fanowi fantastyki słowiańskiej. Nie będziecie żałować.
Komentarze
Prześlij komentarz
Ta sekcja należy do Was. Zostawcie ślad po sobie ;)