Krzysztof Bonk - Krew Sióstr: Kasztan

Przybywam do was po długiej nieobecności z nową książką. Niestety przez to, że jest to część trzecia a ja w swojej naiwności ignorowałem ten fakt zgubiłem się w tym świecie i nie potrafię go ukończyć. Może kiedyś nabędę pierwszy i drugi tom i przeczytam go.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: self-publishing
Seria: Krew Sióstr
Premiera: 1 stycznia 2019

--------------------------------------------------------------------------------------------
Opis makretingowy:

„Żyła niegdyś siostra krwi Kasztan Bomba
Była jak tsunami i powietrzna trąba
Świat łupiła, to zwiedzała
Z pistoletów swych strzelała
Żarła, klęła i jak dzika chlała
Jako herszt piratów miała złych kamratów
Z nimi zawitała do zaświatów
Tam zaś cudów dokonała
I na latającym okręcie z Alabaster Światłości się zbratała” — z
przyśpiewek srebrzystych dzieci na północnym wschodzie kontynentu
Unton.

--------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Mamy tu niezwykle bogate uniwersum i wyczuwalne bezpośrednie kontynuowanie przygód postaci z poprzednich tomów. I tu jako, że jest to mój pierwszy konktakt z książką mam problem. Ponieważ mimo, że nie mam nic do zarzucenia budowie świata nie potrafiłem się w niego zagłębić. Tak samo jak przez właśnie tą nieznajomość nie potrafiłem docenić budowy postaci, ich historii oraz charakterów. Bo to, że mają charakter jest bardzo mocno wyczuwalne. Może to marudzenie z mojej strony ale przydałoby się przed rozpoczęciem historii jakieś wprowadzenie do świata dla osób które jak ja z własnej nieodpowiedzialności sięgnęły po trzeci tom, notabene przed sprawdzeniem na lubimy czytać sądziłem że mam do czynienia z drugim, i będzie przez 3/4 książki próbował się odnaleźć. Dlatego wybaczcie mi, ale ten tekst będzie jeszcze bardziej enigmatyczny niż inne. A właściwie będę pisał o cechach książki bez omawiania jej treści. 
Styl autora jest powiedziałbym, że pobudzający wyobraźnię i dość łatwo wyobrazić sobie obrazy które aktualnie czytamy. Jednakże muszę się przyczepić do momentami długich momentów "zaczerpnięcia oddechu", pomiędzy poszczególnymi, że tak nazwę "przyspieczami adrenaliny". Na temat opis krajobrazów nie będę pisać ponieważ mam wrażenie jakby krainy te były czytelnikom przybliżane we wcześniejszych częściach. 
Wiecie, mimo nie znajomości całej historii to ta część podobała mi się, niestety bez tej znajomości nie mogę powiedzieć czy autor rozwinął się oraz nad czym mógłby popracować. 
A jeśli chodzi o moją ocenę dla tej książki to jest to 7/10, możliwe iż dodałbym jeden punkcik gdybym znał całą historię a nie tylko jej końcówkę, ponieważ naprawdę ten brak znajomości dlaczego jesteśmy w tym a nie innym punkcie przez długi czas przeszkadzał mi.
Za egzemplarz książki dziękuję dystrybutorowi
Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze