Michał Gołkowski - SybirPunk vol.2

Cześć, wracamy do świata SybiPunka i cóż nie jest to taki powrót o jakim możnaby marzyć a ilość wątków w tej części bardzo utrudnia działanie ale spróbujmy coś napisać.

------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Seria: SybirPunk
Premiera: 26 czerwiec 2020

------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Tylko czy aby na pewno się skończyło?
Saszka zwany Chudym jest teraz Poważnym Panem Przedsiębiorcą, ma własny zakład, odbiorców, obraca grubą kasą... Człowiek może nawet z dzielnicy się wyprowadzić, ale dzielnica z człowieka nie wyjdzie nigdy.
Rozbabrana latem sprawa wraca ze zdwojoną mocą, gdy kolejne wątki zaczynają splatać się w piękny, równiutko ułożony węzeł zaciskowy pętli. Nad czyją głową? Cóż, to się dopiero okaże, ale Chudy zrobi wszystko, aby na szafot wszedł ktoś zupełnie inny.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Akcja książki rozpoczyna się mniej więcej w momencie zakończenia pierwszej. I wiecie przez pewną część książki zachowanie bohatera było dla dziwne i niepasujące do niego jednak bez żadnych spoilerów ostatnie ćwierć powieści to tak zwana czysta akcja i "to co Sasza lubi najbardziej". Jeśli chodzi o bohaterów to oprócz powrotu tych których już znamy jest  garść nowych ale ci są raczej na trzecim planie oraz tle i nie warto o nich wspominać. Cieszy mnie pogłębienie postaci chociaż nie ukrywam iż podejrzewałem tego typu zajście co do jednej z postaci kobiecych. I dlatego akcja z końca książki nie była dla mnie zaskoczeniem. Akcja, ja wiem, że zbyt dużo momentów akcji powoduje pewne zmęczenie u czytelnika ale w tej powieści przez 75% książki jest tylko kilka takich momentów gdzie pod koniec przyspiesza tak jakby przesiąść się z pociągu z pierwszych lat kolei żelaznej do TGV czy innego tego typu. Nie piszę iż jest to sztuczne czy nielogiczne. ponieważ ciśnienie czujemy praktycznie przez całą książkę i wiemy, że prędzej czy później do czegoś takiego mogło dojść jednak czasem ciężko było wytrzymać aż zacznie się kulminacyjny moment.
Zakończenie. Cóż jest ono takie, że wacham się nad poleceniem wam tej książki PRZED premierą następnej. Po prostu nie chciałbym abyście byli zmuszeni czekać dłuższy czas na kontynuację przeżyć Chudego.
Wiecie, przed rozpoczęciem czytania książki moja wizja tomu drugiego to nowy bohater, nowa historia, nowe miejsce, to samo uniwersum. Autor poszedł ścieżką *********** [ostrzeżenie przed spoilerem], i jest to na tyle ciekawe iż przygarnę kolejną część. Nie wiem czy od razu po premierze czy może po upływie jakiegoś czasu ale przeczytam.

Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze