Najnowsza część serii Kroniki Mroku już za mną. Tak bardzo w skrócie to ten tom podobał i się najbardziej z dotychczasowych i już nie mogę się doczekać co autorka wymyśliła w zamknięciu cyklu.
Życie Rezkina po dramatycznych wydarzeniach na królewskim turnieju zaczyna przypominać koszmarny sen.
Dowodzi statkiem pełnym przerażonych ludzi, dotychczasowi wrogowie uważają go za prawowitego władcę a dotychczasowi przyjaciele za bezdusznego mordercę. Gdzieś tam, na lądzie, czeka na niego obłąkany król-mag, który posunie się do każdego okrucieństwa, byle pokonać konkurenta do tronu.
Na razie Rezkin skupia się na pierwszym i podstawowym zadaniu - zapewnieniu bezpieczeństwa ludziom, za których jest odpowiedzialny. Wie jednak, że to dopiero początek wyzwań. Jeśli zawiedzie, pozostałe królestwa rozszarpią Ashai w mgnieniu oka a ludzie, których stara się chronić zostaną wiecznymi tułaczami - bez domów, rodzin i bezpiecznej przystani.
Tym samym Rezkin złamie Zasadę 1 – chroń i szanuj swoich przyjaciół – i zostanie bodaj największym przegranym spośród wszystkich. Bez kraju, bez celu i bez honoru.
O cyklu Kroniki Mroku zostało już bardzo dużo powiedziane. Dlatego też poniższy tekst nie będzie zbyt rozbudowany. Chciałbym zaznaczyć jako duży plus iż w Legendach Ahn autorka zmniejszyła ilość w jakich występował główny bohater. Tak prawdę mówiąc LA jest tylko około w połowie Rezkin i spółka a druga połowa to przybliżenie innych postaci. Tak całkiem nowych jak i tych które w poprzednich częściach miały role epizodyczne. Dodatkowo wątek Frishy został zepchnięty na daleki plan, aby nie nazwać tego tłem. Nie mówię iż jest to złe posunięcie. Wręcz przeciwnie, dzięki temu jest on znośniejszy, poza tym nie ma już wiecznego mówienia jaki to Rezkin jest najlepszy we wszystkich kategoriach. Sama powieść ma te około 570 stron i można na spokojnie w dwa, trzy dni poznać całą historię. Po premierze wersji audio pewnie odpalę go sobie ponieważ jest to świetny sposób na przyspieszenie sobie czasu do końca pracy. Dlatego w oczekiwaniu na kolejne tomy jeszcze raz sobie przesłucham wszystkie wcześniejsze.
Ale wracając do książki chciałbym napisać jeden poważny minus. Zawiodą się ci którzy oczekują śmiechu. Naprawdę, może to ja jestem jakiś dziwny ale mimo iż książka jest dobra i jako lekka, łatwa i przyjemna nie zawodzi to aspekt humorystyczny zniknął w tej części.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wydawnictwo: Fabryka SłówCykl: Księga Mroku
Premiera: 22 marca 2022
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:
Dowodzi statkiem pełnym przerażonych ludzi, dotychczasowi wrogowie uważają go za prawowitego władcę a dotychczasowi przyjaciele za bezdusznego mordercę. Gdzieś tam, na lądzie, czeka na niego obłąkany król-mag, który posunie się do każdego okrucieństwa, byle pokonać konkurenta do tronu.
Na razie Rezkin skupia się na pierwszym i podstawowym zadaniu - zapewnieniu bezpieczeństwa ludziom, za których jest odpowiedzialny. Wie jednak, że to dopiero początek wyzwań. Jeśli zawiedzie, pozostałe królestwa rozszarpią Ashai w mgnieniu oka a ludzie, których stara się chronić zostaną wiecznymi tułaczami - bez domów, rodzin i bezpiecznej przystani.
Tym samym Rezkin złamie Zasadę 1 – chroń i szanuj swoich przyjaciół – i zostanie bodaj największym przegranym spośród wszystkich. Bez kraju, bez celu i bez honoru.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Ale wracając do książki chciałbym napisać jeden poważny minus. Zawiodą się ci którzy oczekują śmiechu. Naprawdę, może to ja jestem jakiś dziwny ale mimo iż książka jest dobra i jako lekka, łatwa i przyjemna nie zawodzi to aspekt humorystyczny zniknął w tej części.
Ponadto na samym początku dostajemy niewielkie przypomnienie tego co się działo tak że mimo iż najlepiej będzie jeśli sięgając po LA, będziecie znać poprzednie części to nie jest to konieczne. Polecam tym którzy szukają lekkiej lektury na odseparowanie od świata rzeczywistego.
Profil książki w serwisie lubimy czytać:
Totalnie nie mój klimat, ale wiem, że znajdzie swoich fanów.
OdpowiedzUsuń