Nareszcie udało mi się przeczytać najnowszy tom z serii Ukryte Dziedzictwo. W wielkim skrócie podobała mi się na powieść i kolejne części też chętnie przeczytam.
Tytuł: Szafirowy Płomień
Czasem, przeszukując mrok, możesz znaleźć potwory. Nie jesteś na to gotowa.
Catalina zdecydowanie nie jest gotowa. Ale oto kończy się okres ochronny dla Rodu Baylorów, Nevada i Rogan są na drugim końcu świata, a nowe zlecenie może już za chwilę wywołać Wojnę Rodów. Jednym słowem, sytuacja zupełnie wymyka się spod kontroli. Catalina nie ma żadnego wyjścia, musi szybko dorosnąć i stać się prawdziwym Magnusem stojącym na czele swojego Rodu. Szybko, czyli w jakieś 2 dni. Wydanie zawiera opowiadanie "Diamentowa iskra" (Diamond Fire)
Cóż w tej powieści najsłabszą częścią jest prolog. Nie to, aby był zły po prostu coś mi tam nie pasowało i delikatnie irytowało. Na szczęście w kluczowej części powieści było dużo lepiej. Największym minusem było zbyt częste wspominanie o tym jak przystojny i idealny jest pewien bohater, ale to po prostu nie pasowało mi do Cataliny. Jednak to tylko marudzenie aby nie było, że tylko chwalę tę powieść i styl pisania małżeństwa, gdzie te prawie siedemset stron przeczytałem w dwa dni. Chociaż tak po prawdzie to spokojnie mógłbym poznać ją w jeden dzień.
----------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:
Seria: Ukryte Dziedzictwo
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 21 stycznia 2025
----------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:
Catalina zdecydowanie nie jest gotowa. Ale oto kończy się okres ochronny dla Rodu Baylorów, Nevada i Rogan są na drugim końcu świata, a nowe zlecenie może już za chwilę wywołać Wojnę Rodów. Jednym słowem, sytuacja zupełnie wymyka się spod kontroli. Catalina nie ma żadnego wyjścia, musi szybko dorosnąć i stać się prawdziwym Magnusem stojącym na czele swojego Rodu. Szybko, czyli w jakieś 2 dni. Wydanie zawiera opowiadanie "Diamentowa iskra" (Diamond Fire)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Jeśli spodobały Wam się poprzednie części tej serii to ta mimo zmiany głównej bohaterki również przypadnie do gustu. A ci którzy poznają uniwersum dopiero od tej części powinni być zadowolenie mimo niewielkiej ilości rodziny Baylorów porównując ją z poprzednimi częściami. Może to tylko moje odczucia ale naprawdę wydaje mi się iż w poprzednich częściach rodziny było więcej. Mało tego Nevada w tej części wydaje się inna, ale może jest to spowodowane tym, że pomiędzy tomami mamy trzy lata przerwy i coś tam się wydarzyło.
Ukryte Dziedzictwo, to seria młodzieżowa pisana lekkim, przyjemnym piórem które czyta się jednym tchem.
Ukryte Dziedzictwo, to seria młodzieżowa pisana lekkim, przyjemnym piórem które czyta się jednym tchem.
Jeśli chodzi o historię to nie będę za bardzo wchodził w szczegóły ale powiem wam iż jest ona przedstawiona w całości, oczywiście ostatnie sceny otwierają zaciekawienie dotyczące kolejnego tomu ale zadanie zostało wykonane.
Jeśli lubicie lekką, łatwą i przyjemną powieść która przyjemnie i szybko się czyta to nie zawiedziecie się Ukrytym Dziedzictwem.
Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:
Komentarze
Prześlij komentarz
Ta sekcja należy do Was. Zostawcie ślad po sobie ;)